Skip links

Franciszek Sucharski

Zdjęcie dziecka w szpitalnym łóżku z bandażą na głowie.

Nasz kochany synek przyszedł na świat w marcu 2022. Od początku swojego życia Franek miał problemy z napięciem mięśniowym i asymetrią ciała. Aby wspomóc jego rozwój motoryczny regularnie prowadziliśmy rehabilitację, która powoli zaczęła przynosić efekty. Na początku listopada 2023 r. pomimo regularnie prowadzonego wspomagania rozwoju u Franka zaczął pojawiać się regres fizyczny oraz lekki niedowład prawej strony. Dodatkowo zauważyliśmy, że prawie cały czas miał zaciśniętą piąstkę w prawej rączce. W połowie listopada Franek trafił do szpitala, gdzie wykonano rezonans magnetyczny, który wykrył guza mózgu usytuowanego w trudnym do operowania miejscu. Udało się już 28 listopada przeprowadzić poważną, około 6-godzinną operację. Były to najdłuższe i najtrudniejsze godziny w naszym życiu. Na szczęście operacja przyniosła pozytywne rezultaty. Udało się usunąć ok. 80-90% guza. Badanie histopatologiczne wskazało z kim będziemy się mierzyć – pilocytic astrocytoma. Czekamy jeszcze na drugi wynik badania, który mamy nadzieję potwierdzi tę diagnozę. Rokowania mogą być różne. Najlepsza wersja nie zakłada odrastania guza i kontrole MR z czasem coraz rzadsze. Pesymistyczna wersja zakłada odrastanie guza i ewentualność kolejnego zabiegu lub chemioterapii.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Franciszek Sucharski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.