Nazywam się Filip i mam 27 lat. 15 października 2019 roku uległem wypadkowi. Chwila nieuwagi, nierówna nawierzchnia i życie zmieniło się na zawsze. Podczas wypadku motocykl przewracając się na mnie zmiażdżył mi lewą nogę. Lekarze nie dawali szans na jej uratowanie, groziła mi amputacja na wysokości podudzia. Jednak dzięki determinacji i zaangażowaniu bliskich mi osób, nie poddałem się. Po 120 dniach pojawiła się nadzieja. Uwierzyłem, że w przyszłości będę mógł samodzielnie stanąć na nogi, a może nawet zagrać z dzieckiem w piłkę, albo zatańczyć na własnym weselu!
Niestety, uraz jest na tyle poważny, że nie odzyskałem czucia oraz pełni władzy w lewej stopie i nie jestem w stanie chodzić samodzielnie. Czeka mnie długa fizjoterapia i kosztowna proteza, które przekraczają możliwości finansowe moje i mojej rodziny. Wierzę jednak, że dzięki nim mam realne szanse na powrót do normalnego życia.
Możesz wesprzeć również zbiórkę Filipa w internecie: https://www.siepomaga.pl/filip-grydz