Skip links

Ewa Bieruta

Ewa to pełna ciepła i dobrej energii kobieta. Przez wiele lat pracowała jako nauczycielka nauczania początkowego w szkole podstawowej w małej miejscowości. Bardzo lubiła swoją pracę, niestety decyzją samorządu szkołę zamknięto. Szukała możliwości nowej pracy, i tak decyzja padła na otworzenie własnej działalności gospodarczej. Najpierw był to sklepik spożywczo-przemysłowy, a następnie zmieniła branżę na sprzedaż odzieży. Zawsze służy dobrą radą drugiemu człowiekowi.

Najważniejsze dla niej zawsze było pielęgnowanie ogniska domowego, wychowywali syna, który jest teraz dorosłym mężczyzną. Żyli spokojnie z mężem, ciesząc się wspólnymi chwilami. Ewa jest zakochana w ogrodnictwie, z wzajemnością. Oczy jej się błyszczą kiedy spędza czas wśród drzew, kwiatów i kwiatów. Kupuje co raz to nowe rośliny, planuje, tworzy kompozycje. Ogród to oczko w głowie Ewy i jej męża.

W marcu 2022 r. Ewa jak w każdy inny dzień wstała rano, poszła do łazienki i nagle zemdlała. Na szczęście mąż szybko zareagował i nie doszło do upadku z urazem. Trafiła do szpitala, gdzie po dwóch tygodniach doszło do drugiego udaru. Potem były trzy długie miesiące walki o życie na oddziale intensywnej terapii. Dwa udary zrobiły spustoszenie w jej organizmie, ale cała rodzina walczy o sprawność Ewy. Tęsknią za Nią, i bardzo chcą żeby w końcu do Nich wróciła. Koszt intensywnej neurorehabilitacji to 86 300 zł.

Poznaj pozostałych podopiecznych

Adam Markowski

To młody mężczyzna, który ma marzenia o założeniu rodziny i stworzeniu spokojnego domu, w  cichym miejscu, w okolicy lasów, gór, przyrody. Pracował jako kierowca autobusu.

Dowiedz się więcej »

Roman Pasierb

Posiadał własną działalność gospodarczą, niestety musiał z niej zrezygnować po zawale i udarze. Gdy już przebywał w domu to zajmował się pasieką. Pszczoły to jego

Dowiedz się więcej »

Wioletta Michałek

Przed wypadkiem pracowałam jako księgowa, na samodzielnym stanowisku. Prowadziłam finanse średniej firmy. Aktywnie uczestniczyłam w życiu społecznym.  Dbałam o kondycję, biegałam, byłam aktywna. Po uderzeniu

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.