Skip links

Ewa Bieruta

Kobieta w szpitalnym łóżku z maską tlenową.

Ewa to pełna ciepła i dobrej energii kobieta. Przez wiele lat pracowała jako nauczycielka nauczania początkowego w szkole podstawowej w małej miejscowości. Bardzo lubiła swoją pracę, niestety decyzją samorządu szkołę zamknięto. Szukała możliwości nowej pracy, i tak decyzja padła na otworzenie własnej działalności gospodarczej. Najpierw był to sklepik spożywczo-przemysłowy, a następnie zmieniła branżę na sprzedaż odzieży. Zawsze służy dobrą radą drugiemu człowiekowi.

Najważniejsze dla niej zawsze było pielęgnowanie ogniska domowego, wychowywali syna, który jest teraz dorosłym mężczyzną. Żyli spokojnie z mężem, ciesząc się wspólnymi chwilami. Ewa jest zakochana w ogrodnictwie, z wzajemnością. Oczy jej się błyszczą kiedy spędza czas wśród drzew, kwiatów i kwiatów. Kupuje co raz to nowe rośliny, planuje, tworzy kompozycje. Ogród to oczko w głowie Ewy i jej męża.

W marcu 2022 r. Ewa jak w każdy inny dzień wstała rano, poszła do łazienki i nagle zemdlała. Na szczęście mąż szybko zareagował i nie doszło do upadku z urazem. Trafiła do szpitala, gdzie po dwóch tygodniach doszło do drugiego udaru. Potem były trzy długie miesiące walki o życie na oddziale intensywnej terapii. Dwa udary zrobiły spustoszenie w jej organizmie, ale cała rodzina walczy o sprawność Ewy. Tęsknią za Nią, i bardzo chcą żeby w końcu do Nich wróciła. Koszt intensywnej neurorehabilitacji to 86 300 zł.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Ewa Bieruta

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.