Skip links

Dawid Hupa

Młody chłopiec z ogoloną głową i wizerunkiem kota.

Dawid ma dopiero osiem lat. Jest niesamowitym chłopcem. W jego ulubionych zabawach główną rolę odgrywają auta, może się nimi bawić w nieskończoność. Chętnie lepi różne kształty z plasteliny, wyobraźnia zdecydowanie go nie ogranicza. Wraz ze swoim rodzeństwem bardzo lubią wspólnie układać klocki. Cała trójka należy do tych bardziej aktywnych, wymagają ciągłej uwagi. Gdy tylko pogoda na to pozwala mogliby ciągle być na różnych placach zabaw. Jak to w rodzeństwie są dni lepsze i gorsze, ale zdecydowanie są dla siebie bardzo ważni i dbają o siebie. Dawid to takie chodzące słoneczko, zaraża wszystkich uśmiechem.

Jakiś czas temu Mama zaniepokojona zachowaniem Dawida zabrała go do szpitala. Zaczęła pojawiać się nadmierna senność. Występowały problemy z dobudzeniem chłopca. Zaczął skarżyć się na bóle brzucha, głowy. Do tego doszły wymioty. Dawid urodził się w stanie zagrażającym zamartwicą. Kroki milowe w jego rozwoju zawsze przychodziły trochę później, ale dzieci są różne. Był rehabilitowany. Wykonano rezonans, na podstawie którego stwierdzono zanik robaka i górnej części obu półkul móżdżku. Dalsza diagnostyka jest prowadzona przez genetyka. Jednak, żeby poprawnie zdiagnozować Dawida należy wykonać badania genetyczne, na które rodzina nie ma pieniędzy. Zawalczmy o lepsze jutro dla Dawida.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Dawid Hupa

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.