Przez większość zawodowego życia Mój tata pracował jako kierowca. Zawsze był bardzo aktywny i optymistycznie nastawiony do życia. We wrześniu 2023 po skończonych 60 urodzinach planował ubiegać się o wcześniejszą emeryturę, aby w końcu mógł wspólnie z mamą spokojnie spędzać wolny czas. Może trochę więcej podróżować, chodzić na grzyby i mieć więcej czasu dla czworga wnucząt. Wnuków które są jeszcze małe i uwielbiają wygłupiać się z dziadkiem, a dziadek z nimi.
W połowie października, tuż po swoich 60 urodzinach, które obchodził 25 września trafił do szpitala z bolącą prawą łydką i drętwiejącą stopą. W szpitalu okazało się, że w obu nogach ma tętniaki podkolanowe, a ten w prawej nodze wyrzuca nieustannie skrzepy. Pojawiła się niedrożność co było przyczyną ogromnego bólu i nieprzespanych nocy. Po licznych próbach udrożnienia naczyń i wielogodzinnej operacji wstawienia implantu, niestety lekarzom nie udało się uratować nogi. W efekcie 9 listopada 2023 tata stracił prawą nogę tuż nad kolanem.
Cała sytuacja wydarzyła się w przeciągu trzech tygodni. Dla taty, jak i dla całej rodziny, był to ogromny szok. Do ostatniej chwili nie braliśmy pod uwagę najgorszego scenariusza. Ciągle w głowie mam wielokrotnie wypowiadane słowa taty: „Nigdy bym nie pomyślał, że przyjdę do szpitala o własnych nogach, a wyjdę …”. I tu zawsze kończył. A mi nigdy nie przyszłoby na myśl, że przyjdzie mi pisać w imieniu taty ten tekst, który jest jednocześnie prośbą do Państwa o wsparcie w zbiórce środków finansowych na zakup protezy. Protezy, która pozwoli mojemu tacie stanąć na nogi i ułatwi wykonywanie zwykłych codziennych czynności, a kto wie, może kiedyś w przyszłości pozwoli jeszcze wsiąść za kółko.
Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765
z dopiskiem Dariusz Liński