Skip links

Dariusz Kopczyński

W kwietniu 2020 r. w okolicach Tucholi mój mąż Dariusz Kopczyński miał bardzo poważny wypadek motocyklowy. Z miejsca zdarzenia w stanie krytycznym zostaje przetransportowany helikopterem do szpitala. Przez kilka godzin jego stan był bardzo ciężki i nie stabilny. Obrażenia jakie odniósł to: pęknięta wątroba, nerka, uszkodzona śledziona, uszkodzone płuca, odma, połamane żebra, złamany obojczyk, poważny uraz mózgu. Po kilku dniach dostał udar i zapalenie płuc. Po wybudzeniu długi czas nie reagował na wołanie i dotykanie. Musiał nauczyć się przełykania, bo po tracheotomii miał z tym problem. Dzięki temu, że żona w miarę wcześnie zatrudniła rehabilitantkę, która dodatkowo przychodziła do niego, zrobił postępy. Do 21.05 przebywał na oddziale intensywnej terapii. Tego też dnia został przewieziony na oddział rehabilitacji i przebywa tam do dnia dzisiejszego. Potrzebuje intensywnej fizjoterapii i pomocy neurologicznej. Ma bardzo dużą utratę pamięci, nie pamięta ostatnich 20 lat życia, nie wie jak ma na imię i ile ma lat. Pieniądze będą potrzebne na ośrodek rehabilitacyjny, ponieważ NFZ już w w tym roku nie może sfinalizować jego rehabilitacji, bo wykorzystał rehabilitację 3-miesięczną w szpitalu.

Mąż ma różne zainteresowania, wędkarstwo, bardzo lubił wypływać ze swoim tatą i przyjacielem w morze, na dorsze. Muzyka, Metalica, był kilka razy na koncercie. Ale największą pasją są motocykle. Wyjazdy na zloty, spotykanie się ze znajomymi, poznawanie nowych ludzi. Podróże motocyklem, zwiedziliśmy Chorwację, Wiedeń, Wenecję, Słowację, Czechy, Węgry, Bośnię i Hercegowinę, a także bardzo dużo miejsc w Polsce. W planach miał Nordkap, Rumunię i wiele innych miejsc.

Teraz najważniejsze jest żeby stanął na własnych nogach, mógł chodzić i odzyskał pamięć. Jeżeli to się uda, to zawiozę go wszędzie gdzie będzie chciał.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Dariusz Kopczyński

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.