Nasze życie nie było idealne, ale niczego mu nie brakowało. Docenialiśmy każdy dzień i cieszyliśmy się swoim towarzystwem. Niestety nieszczęśliwy wypadek odebrał mojemu mężowi coś bezcennego – zdrowie – stawiając przed nami ogromne wyzwanie. Dziś ta rodzinna więź trzyma nas w tych trudnych chwilach i pozwala z nadzieją myśleć o przyszłości Darka. Wiemy, że z naszym wsparciem i pomocą dobrych ludzi nie ma rzeczy niemożliwych. Pomożesz Nam?
Nieszczęśliwy wypadek samochodowy, w którym oboje uczestniczyliśmy spowodował uraz rdzenia kręgowego męża. Wciąż trudno mi uwierzyć, w to co się wydarzyło, ale rzeczywistość nie pozwala o tym zapomnieć. Diagnoza lekarzy była druzgocąca – porażenie czterokończynowe. W mojej głowie kotłowało się pytania i wątpliwości: co dalej? Aktualna sytuacja szybko wymusiła na nas działanie i podjęcie dalszych kroków w kierunku leczenia oraz intensywnej rehabilitacji.
Mój mąż przed wypadkiem był duszą towarzystwa. Zawsze miał wielu znajomych wśród współpracowników, klientów i sąsiadów. Jest bardzo lubiany za pogodne i wesołe usposobienie, co sprawia, że szybko nawiązuje kontakty i budzi ogólną sympatię również wśród ludzi nieznajomych, spotkanych przypadkiem. Dla mnie jest cudownym mężem i ojcem dwóch dorosłych synów oraz ukochanym właścicielem swojego labradora, który zawsze towarzyszył mu podczas prac w ogrodzie i garażu.
Zawodowo zajmował się montażem mebli przez ponad 20 lat. Projektowanie i montowanie ich z czasem stało się jego pasją. Tak pojawił się w jego głowie plan na własną działalność. Po pracy spędzał długie godziny na tworzeniu mebli dla rodziny i sąsiadów. Przed wypadkiem zaczął spełniać swoje marzenie o własnej firmie i podjął kolejne kroki by urzeczywistnić je.
Niestety ten plan musi jeszcze zaczekać na powrót do sprawności i samodzielności mojego męża. Dziś to jest największym marzeniem całej naszej rodziny, aby tata wrócił do swojego dawnego życia… Wciąż trudno jest mi się pogodzić z tym co się wydarzyło, ale czas nie działa wstecz i pozostaje Nam mieć nadzieję, że los Darka nie jest jeszcze przesądzony. Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie zbiórki, która pozwoli zapewnić mojemu mężowi prywatną rehabilitację, specjalistów oraz usunięcie barier architektonicznych.
Dziękuję za każde okazane wsparcie.
Anna Jedlikowska – Żona.
Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765
z dopiskiem Dariusz Jedlikowski