Skip links

Dariusz Biedroń

Mężczyzna w szpitalnym łóżku z maską tlenu.

Nie tak miało wyglądać życie Darka, a jednak los chciał inaczej… Zdiagnozowano u niego guz mózgu, który mimo usunięcia operacyjnego, pozostawił po sobie bolesny ślad. Od tamtego momentu Darek nie chodzi, nie odczuwa potrzeb fizjologicznych oraz ma niedowład lewej strony ciała. Jego marzenia, które do tej pory realizował, musiały zejść na dalszy plan. Teraz najważniejsze jest odzyskanie samodzielności i pokonanie ograniczeń jakie stawia mu ciało. Szansą dla Darka jest intensywna rehabilitacja w prywatnym ośrodku, której koszt 3-miesięcznego turnusu wynosi … Darek, przed wypadkiem, był osobą bardzo zaradną, z głową pełną pomysłów i planów. Realizował się jako przedsiębiorca prowadząc firmę budowlaną oraz budując od podstaw swój własny dom, do którego ukończenia tak niewiele brakowało… Prywatnie tata 3 dzieci: Adriana (29 lat), Pawła (24 lata) oraz najmłodszej Julii (14 lat). Pełen energii, towarzyski oraz zaangażowany w pomoc innych. Niestety to czas przeszły, ponieważ jego rzeczywistość zmieniła się o 180 stopni. Choroba odebrała mu radość z życia… Darek aktualnie czuje się przytłoczony brakiem samodzielności i ograniczeniami jakie stawia mu własne ciało. Do tej pory nie musiał polegać na innych – teraz jest zależny. Jego sytuacja jest na tyle trudna, że musi przebywać w ZOL/DPS, gdzie ma zapewnioną opiekę 24h/7. Wierzymy jednak, że wciąż los Darka może się odmienić. Jego motywacja do działania, wsparcie najbliższych oraz intensywna rehabilitacja pod okiem specjalistów to klucz do sukcesu. Jednak, aby móc zrobić ten milowy krok potrzebne są pieniądze, które pozwolą opłacić jego pobyt w ośrodku.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Dariusz Biedroń

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.