Skip links

Bogusław Wojtas

Mężczyzna na wózku inwalidzkim ze znakiem z napisem MAC Mac.

Z racji miejsca zamieszkania od zawsze byłem bardzo aktywnym człowiekiem. Mieszkam na Podhalu, a konkretnie w Nowym Targu. Od najmłodszych lat spędzałem czas na wycieczkach górskich. Mam uprawnienia ratownika górskiego i WOPR. Ruch od zawsze napędzał mnie do działania. W wolnym czasie chodzę na grzyby, a przede wszystkim jestem zapalonym wędkarzem. Od razu po zakończeniu szkoły podstawowej poszedłem do pracy. Od tamtej pory minęło już czterdzieści pięć lat. W międzyczasie skończyłem studia. Pracowałem jako elektryk, a potem, gdy zakład się rozpadł podjąłem zatrudnienie jako urzędnik w urzędzie pracy i tam spędziłem aż dwadzieścia siedem lat. W międzyczasie prowadziłem z kolegami firmę ochroniarską. Przeszedłem kilka operacji, ale zawsze szybko wracałem po nich do formy.

Aż do ubiegłego roku, gdy w moim organizmie uaktywniła się bakteria, która spowodowała zapalenie kości. Prawą nogę udało się wyleczyć wdrażając antybiotykoterapie. Niestety z lewą nie miałem tyle szczęście. W kwietniu 2023 roku okazało się, że bakteria dosłownie zjada moją nogę, i jeżeli nie poddam się amputacji to zakażenie rozprzestrzeni się na cały organizm. W lipcu amputowano mi podudzie. Pierwsze tygodnie były bardzo trudne, zastanawiałem się czy warto żyć. Pani doktor powiedziała, że teraz powinienem dożyć setki. Żałuję, że nie wziąłem tego na piśmie. Teraz jedyny cel jaki mam to jak najszybciej stanąć na nogi, żeby było to możliwe potrzebuje protezy i odpowiedniej rehabilitacji, która nauczy mnie jak korzystać z mojej nowej „nogi”. Potrzebuję Waszego wsparcia.

Dziękuję

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Bogusław Wojtas

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.