Skip links

Blanka Bujalska

Mała dziewczynka w stroju Świętego Mikołaja siedzącej na podłodze obok choinki.
 

Puk, Puk…. To ja Blanka. Dawno mnie tu nie było, a zapewne ciekawi Was co u mnie słychać.

Mama mówi, że jest dobrze i coraz częściej się uśmiecha. Tylko ciągle mnie gdzieś wozi, a to do lekarza, a to do Pana rehabilitanta. Lubię tego Pana, ale przez niego czasami czuję ból i płaczę. Mama mówi, że te ćwiczenia to bardzo mi pomagają. Mama wie co mówi. Pan Czarek powiedział, że robię postępy. Martwi się tylko moją prawą rączką i moimi nóżkami. Mówi, że jeszcze są słabe i że powinnam więcej pracować tą prawą rączką. Nie do końca wiem co to znaczy, ale chyba chodzi mu o to, że nie otwieram dłoni i że niczego nią nie chwytam, no może czasami.

Kilka miesięcy temu było w naszym domu wielkie poruszenie, mama płakała, a siostry robiły mi zdjęcia. Mama w kółko powtarzała: Brawo Blanusiu! Jestem z Ciebie taka dumna!, Tata wykrzykiwał: Wiedziałem, że dasz radę! Podobno wtedy zaczęłam raczkować. Ciocia Ania mówi, że im więcej i dłużej będę raczkowała, tym lepiej dla mojej główki i mojej motoryki, cokolwiek to znaczy. Biegam więc na czworaka i ganiam naszego kundelka Tofika.

Ostatnio miałam 2 urodziny, była cała rodzina. Mama mnie pięknie ubrała, w tę śliczną tiulową spódniczkę. Wszyscy mówili, że wyglądam jak księżniczka, a jak zaczęłam wypowiadać pojedyncze słowa – zachwytom nie było końca. Lubię kiedy mnie chwalą. Mówili też jakieś dziwne rzeczy, że to był cud i że jestem najdzielniejszą dziewczynką w rodzinie.

Ostatnio byłyśmy u bardzo ważnego lekarza, mama mocno się denerwowała przed tą wizytą. Pani Neurolog użyła trudnych słów, ale brzmiało to jakoś tak: Spastyczne mózgowe porażenie dziecięce połowicze. Powiedziała, że jest bardzo zadowolona z moich postępów i że mama nadal musi mnie tak intensywnie rehabilitować, mówiła też coś o jakimś turnusie.

Dziękuję kochani darczyńcy, to dzięki Wam dzisiaj wzrastają moje szanse na normalne życie. Dzięki Wam mamy pieniążki na intensywną rehabilitację, może nawet pojedziemy na ten obóz rehabilitacyjny…

Jeśli możecie to nadal pamiętajcie o mnie jak będziecie przekazywać swoje 1,5% podatku, bardzo Was potrzebuję.

Kocham Was bardzo mocno i trzymajcie za mnie kciuki,

Wasza Blanusia

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Blanka Bujalska

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.