Skip links

Beata Szymańska

Dwa zdjęcia kobiety na wózku inwalidzkim ze słowami mammo.

Mam na imię Beata i pochodzę z miasta Kopernika – Torunia. Jestem krawcową, odkąd tylko pamiętam. Jako mała dziewczynka podsiadałam moją babcie przy maszynie i szyłam pierwsze rzeczy dla lalek. Pokochałam swój zawód, który stał się jednocześnie moją pasją.  

Uwielbiam podróżować pociągiem czy autokarem, sama podróż już sprawia mi przyjemność. Zwiedziałam Niemcy, ale w szczególności Polskę. Jeżeli nie mam możliwości wyjechania to idę na spacer w zaciszne miejsca Torunia albo siadam z książką. Jestem również mamą 3 dorosłych już dzieci – Sławka, Ani i Pawła. 

Pewnego dnia całe moje poukładane życie zostało wywrócone do góry nogami – pierwszym ciosem dla mnie była diagnoza nowotworu, która wiązała się z leczeniem bardzo silną radioterapią. Kolejnym wyzwaniem okazała się niedrożność żył, której towarzyszył ogromny ból nogi. Lekarze kierowali mnie na różnego rodzaju rehabilitację, aż w końcu podjęli decyzję o operacji oraz wszczepieniu protezy aortalno-udową. Do tego jeszcze doszła obustronna nefrostomia. Miało być to koniec mojej walki, ale niestety musiałam ponownie podjąć rękawice.  

30 października 2021 roku lekarze podjęli decyzję o amputacji lewej nogi. Świat się zatrzymał – patrzyłam na nogę i płakałam. Czułam się bezsilna. Zastanawiałam się co dalej? Pomyślałam o tym co lubiłam robić przed moim dramatem i stwierdziłam, że zrobię co w mojej mocy, żeby do tego wrócić – nie mogę się poddać. 

Mimo reamputacji 30 grudnia 2021 roku z powodu problemów z gojeniem się kikuta – wierzę, że mogę wrócić do moich pasji i pracy. Chce nadal wyszywać piękne dekoracje okienne, lecz żeby do tego powrócić potrzebuje Twojej pomocy – finansowo sama tego nie udźwignę.  

Dlatego proszę pomóż mi zebrać fundusze na protezę i rehabilitację, dzięki której będę bardziej samodzielna.  

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Beata Szymańska

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.