Kochani, dziękujemy za Wasze wsparcie! Dotychczasowo zebrane środki pozwoliły zapewnić Bartusiowi specjalistyczną opiekę oraz kompleksową rehabilitację. To niesamowite uczucie widząc jakie robi postępy, a na jego twarzy gości uśmiech. Patrząc przez pryzmat traumatycznej przeszłości i walki o życie Bartusia, aż trudno uwierzyć ile udało się osiągnąć dzięki wytrwałości i miłości jego rodziny oraz waszej pomocy!
Przed nim jeszcze kilka wyzwań do pokonania. Bartuś dotychczas zrobił ogromny progres w sferze intelektualnej – poprawił mowę oraz logiczne myślenie, ale wciąż porusza się z pomocą innych oraz chodzika. Przyczyną są osłabione mięsnie brzucha. Ma również problem z koordynacją i równowagą wynikające z uciekającego prawego oka oraz słabszej prawej ręki. Najważniejsze jest jednak, że Bartuś, jak na małego Wojownika przystało, nie poddaje się i wciąż próbuje. Osiągnął tak wiele, a jego mama w głębi duszy wierzy, że kiedyś pójdzie sam. My również gorąco go w tym dopingujemy i zachęcamy do dalszego wspierania Bartusia, przed którym jeszcze wiele przeszkód do pokonania. Każde zajęcia z rehabilitantem przybliżają go do celu i pomagają odzyskać beztroskie dzieciństwo spędzone na zabawach z rówieśnikami. Twoja pomoc realnie wspiera każdy kolejny krok Bartusia.
Jeśli nie poznałeś jeszcze historii Małego Wojownika oraz jego rodziny, to zachęcamy do przeczytania inspirującego opisu poniżej. Bartuś został podopiecznym Fundacji oraz programu Po Urazie Głowy 24 września 2020r. Nasz mały Wojownik trafił do Nas po nieszczęśliwym wypadku, do którego doszło podczas spaceru. Babcia wraz z dwójką wnuków w wózku została brutalnie potrącona przez nadjeżdżający samochód z nadmierną prędkością – z bliźniaków przeżył tylko Bartuś.
https://tvn24.pl/pomorze/szczytno-kierowca-wjechal-w-wozek-z-bliznietami-nie-zyje-jeden-z-chlopcow-4573892
https://www.tvp.info/47868452/szczytno-mustang-wjechal-w-wozek-z-bliznietami-nie-zyje-jeden-z-chlopcow-wieszwiecej
Miał wtedy 1,5 roku a przed sobą wizję intensywnej wieloobszarowej rehabilitacji, długoletniego leczenia specjalistycznego w kilkunastu poradniach z powodu uszkodzenia lewej półkuli mózgu, niedowładu prawej strony ciałka, rurki tracheotomijnej, uszkodzonego wzroku, bezdechu afektywnego. Bartuś potrzebował sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego, rehabilitacji, fizjoterapii, neuroterapii, logopedy, psychologa. Dzięki wsparciu dobrych ludzi w bardzo krótkim czasie zgromadzone zostały środki, które pozwoliły na wszechstronną pomoc w powrocie Bartusia do zdrowia. Za nami już wiele turnusów rehabilitacyjnych, a kolejne przed nami…
Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765
z dopiskiem Bartuś Pieczyński