Bartek, młody, silny mężczyzna, ukochany mąż, syn, brat, wnuczek będący na początku drogi do realizacji swoich marzeń, trzy miesiące po ślubie trafił do szpitala. Wszystko zaczęło się od narastającego bólu głowy i gorszego samopoczucia… Diagnoza lekarzy za każdym razem taka sama – zapalenie zatok, inhalacje, nawadnianie. Trzy dni przed tragedią dostał w końcu skierowanie do neurologa – wizyta umówiona na czwartek, niestety Bartek nie zdążył na nią pójść…
Poniedziałkowy wieczór był kulminacją wszystkich objawów. Pojawiły się wymioty, utrata przytomności, atak padaczki. Bartek został przewieziony na OIOM, gdzie od razu po wykonaniu tomografii trafił na blok operacyjny. Czekanie pod pokojem dyżurnego neurochirurga było najdłuższą godziną naszego życia. Diagnoza: podejrzenie guza, olbrzymi obrzęk mózgu i krwawienie śródmózgowe. Słowa neurochirurga zapamiętamy do końca życia „Stan jest fatalny, proszę się przygotować na wszystko, zrobiłem co mogłem”.
Nie mogliśmy w to uwierzyć – opanowała nas rozpacz i ból nie do opisania. Długie dni spędzone razem z Bartkiem na OIOMie, kiedy każda chwila to była walka o życie. Walka, która według lekarzy z góry była przegrana. Bartek jednak udowodnił że ma siłę i wolę!
Jego stan po wybudzeniu był stabilny, ale guz wyrządził wiele szkód…
Obecnie Bartek przebywa jeszcze na Oddziale Neurochirurgii po podwójnym odbarczeniu mózgu, ma również niedowład prawej strony ciała. Po szybkim rozpoczęciu rehabilitacji w szpitalu zaczyna stawiać już pierwsze kroki. U Bartka wystąpiła afazja: wykonuje polecenia, wydaje się rozumieć mowę, ale sam wypowiada tylko kilka takich samych słów, więc komunikacja z nim jest utrudniona.
Wraz z rodziną chcemy zapewnić mu jak najlepszą opiekę i warunki powrotu do sprawności. Według lekarzy potrzebna będzie długotrwała rehabilitacja, w grę wchodzi również nowoczesna metoda leczenia guzów Nożem Gamma i leczenie za granicą.
Teraz liczy się każda minuta, którą może poświęcić na rehabilitacji i pracę z neurologiem. Stan zdrowia Bartka wymaga natychmiastowej interwencji, a koszty pobytu w prywatnym ośrodku to ok. 30 tysięcy miesięcznie. Dla młodego małżeństwa to kwota niemożliwa do osiągnięcia, dlatego zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie finansowe powrotu Bartka do sprawności. Chcemy znowu zobaczyć jego uśmiech, taki jak na zdjęciach…
Rodzina