Skip links

Bartosz Golc

Mężczyzna z okularami i niebieską koszulą przed zdjęciem kota.

Wiedliśmy spokojne, poukładane życie. Oboje pracowaliśmy, udało Nam się kupić mieszkanie, wzięliśmy ślub. Dołączył do Nas ukochany piesek. Planowaliśmy podróż poślubną. Nagle Bartek zaczął skarżyć się na chroniczny ból głowy i słabe samopoczucie. Zaczął wymiotować, po badaniach w szpitalu otrzymaliśmy wiadomość, że ma guza mózgu, który krwawi do lewej półkuli… Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Długo walczył, żeby się wybudzić, okazało się, że ma niedowład prawej strony ciała. Udało Nam się szybko wdrożyć intensywną, kosztowną neurorehabilitacje, dzięki której każdego dnia było coraz lepiej, powracały utracone umiejętności motoryczne i intelektualne. To było osiem miesięcy ciężkiej pracy Bartka. Mąż jest programistą, ma typowy umysł ścisły. Interesuje się wszystkim co jest związane z nowinkami technologicznymi. W wolnych chwilach lubi rozwiązywać sudoku i krzyżówki. Znamy się od dziecka, pochodzimy z tej samej miejscowości.

Niestety w marcu 2023 roku wycięto guza, który okazał się najbardziej złośliwą postacią glejaka. Natychmiast rozpoczęliśmy leczenie, radioterapie i chemioterapię. Obecnie kontynuujemy chemioterapię. Po trzech trudnych miesiącach w wyniku gorączki pojawił się stan padaczkowy, który utrzymywał się ponad pięć godzin… Ten jeden dzień zaprzepaścił wszystkie Nasze sukcesy. Obecnie Bartek ma pogłębiony niedowład prawostronny, potrzebuje wsparcia w czynnościach codziennych. Porusza się na wózku lub z kulą w lewej ręce.

Codziennie się rehabilitujemy, dodatkowo doszła dieta zalecana przy leczeniu onkologicznym. Potrzebujemy Waszego wsparcia, żeby Bartek mógł dalej walczyć o siebie.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Bartosz Golc

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.