Skip links

Artur Tarkowski

Łysy mężczyzna siedzący na kanapie z ręką w zawieszeniu.

Mam na imię Artur. Mieszkam w Naszej pięknej polskiej stolicy. Odkąd pamiętam starałem się aktywnie spędzać czas. Bardzo lubię biegać, jeździć na rowerze i chodzić zarówno na te krótsze jak i dłuższe spacery. Najlepiej odpoczywam i ładuję wewnętrzną energię, gdy mogę być pośród natury, oddychać świeżym powietrzem i podziwiać piękno krajobrazu. Gdy miałem wolne to często wyjeżdżaliśmy z narzeczoną w góry i tam oddawaliśmy się wędrówkowej pasji. Amatorsko ćwiczę na siłowni, spodobała mi się również kalistenika. Regularnie uprawiam także jogę. Odnalazłem się również w roli szefa domowej kuchni, uwielbiam gotować. Szczególnym uczuciem darzę kuchnię włoską. Wszystko układało się po mojej myśli, ogrom aktywności fizycznej, ukochana narzeczona i ekstra jedzenie.

Niestety sielankę przerwał wypadek, do którego doszło, gdy wykonywałem moje obowiązki zawodowe. W wyniku zdarzenia konieczne było amputowanie części palca u jednej z rąk. Po wypadku pragnę wrócić do jak największej sprawności, choć wiem, że będzie to jednak utrudnione, lecz jak o mnie mówią moi znajomi jestem niepoprawnym optymistą. Każde, nawet najmniejsze wsparcie jest na wagę złota.

Dziękuję

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Artur Tarkowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.