Skip links

Antonio Nota

Mężczyzna siedzący na wózku z bandażą na ramieniu.

Antonio to szczęśliwy partner i tata trójki wspaniałych dzieci. Jest z pochodzenia Włochem, ale jak to mówią serce nie sługa. Poznał swoją drugą połówkę i wspólnie podjęli decyzję o zamieszkaniu w Polsce. Od dwudziestu lat mieszkają w Kłodzku. Antonio już ponad dziesięć lat pracuje w centrum integracji społecznej, gdzie z powodzeniem spełnia się w obowiązkach dekarza. Bardzo lubi swoją pracę. Zdecydowanie docenia spokojne życie, które prowadzi. Po pracy wraca do kochającej rodziny i wspólnie spędzają czas. Gdy pogoda jest sprzyjająca wychodzi na działkę. Można powiedzieć, że jest pewnego rodzaju konstruktorem, ponieważ po pracy pochłania go majsterkowanie i budowanie. Antonio lubi być wśród ludzi, to bardzo społeczny człowiek.

2 kwietnia jak zwykle poszedł do pracy. Zbliżał się koniec zmiany, gdy wydarzył się nieszczęśliwy wypadek. Będąc na rusztowaniu spadł z dziesięciu metrów. Natychmiast pojawił się helikopter, który zabrał Antonia do szpitala. Doszło do urazu rdzenia kręgowego i licznych złamań w obrębie kręgosłupa i rąk. Przeprowadzono kilka operacji. Po leczeniu szpitalnym rozpoczął proces powrotu do sprawności. Według lekarzy ma ogromne szanse, żeby stanąć na nogi. Potrzebuje intensywnej i regularnej rehabilitacji. Chce o własnych siłach wrócić do domu, być samodzielny i niezależny będąc wsparciem dla swojej Rodziny.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Antonio Nota

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu po lewej stronie stoi mężczyzna w ciemnych okularach, najprawdopodobniej jest w trakcie zwiedzania. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku, z zamyśloną miną. Jest po amputacji lewego podudzia.

Janusz Strózik

Janusz to mężczyzna w sile wieku. Aktywny, ciągle w ruchu. Wraz ze swoją żoną uwielbiają poznawać nowe miejsca. Określają je jako wycieczki krajoznawcze. Jeżdżą zarówno po Polsce jak i za granicę.
Niestety od jakiegoś czasu choruje na cukrzyce. W ostatnim czasie choroba zaostrzyła swój przebieg. Janusz trafił do szpitala z poważnym stanem stopy cukrzycowej, starał się ją leczyć, ale bezskutecznie.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu po lewej stronie stoi uśmiechnięta młoda kobieta. Jest na statku. Na drugim zdjęciu ta sama kobieta leży w szpitalnym łóżku. Ma zamknięte oczy, ma podpiętą rurkę tracheostomijną.

Justyna Jachimowicz

Wraz z Justynką i Naszą córką Martynką mieszkamy w Kłodzku. Cenimy sobie spokój i życie rodzinne. Bardzo cieszyła się na powiększenie rodziny, nosiła pod serduszkiem Naszego Synka. Pracowała zawodowo, prowadząc własną działalność – firmę sprzedażową, co dawało jej ogromne poczucie satysfakcji i poczucie niezależności.
21.09.2025 roku Nasze życie się zatrzymało. W 29 tygodniu ciąży lekarze musieli natychmiast wykonać cesarskie cięcie by ratować życie obojga.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu po lewej uśmiechnięty blondyn w czarnej koszuli patrzy się w obiektyw aparatu. Po prawej ten sam mężczyzna leżący w szpitalnym łóżku, podpięty do wielu urządzeń monitorujących funkcje życiowe.

Kamil Schipplock

Kamil, dla bliskich Simi to chodząca dusza towarzystwa. Gdzie się nie pojawi tam emanuje pozytywną energią. Bardzo lubi żarty i żarciki. Z zawodu jest kucharzem i w tym zawodzie realizuje się od wielu lat.
22 września 2025 roku Kamil wyszedł z domu na spacer. Dzięki temu, że to małe miasteczko znajomi zadzwonili z informacją, że coś się chyba z Nim dzieje i trzeba go zabrać do domu. Trudno mu było utrzymać równowagę, bełkotał. Szybko zabrałam go z ulicy i natychmiast wezwaliśmy pomoc.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.