Skip links

Anastazja Dzierzbińska

Kobieta leżąca w łóżku szpitalnym z rurką tlenu w ustach.

Anastazja to 16-letnia uczennica technikum hotelarskiego. Dziewczyna o ogromnym sercu i wyjątkowej wrażliwości. Od najmłodszych lat marzyła o pracy z ludźmi – dlatego wybrała kierunek hotelarski, gdzie mogła łączyć swoją otwartość, komunikatywność i naturalną serdeczność z pasją do organizacji i dbania o innych. To dziewczyna, której trudno nie polubić – pełna empatii, uśmiechu i zrozumienia dla drugiego człowieka. Kocha zwierzęta, zawsze gotowa pomóc – czy to rannemu ptakowi, czy komuś, kto ma po prostu gorszy dzień. Łączy ją bardzo bliska relacja z młodszą siostrą. Jak to bywa między rodzeństwem – nie brakuje drobnych sprzeczek, ale miłość i troska są zawsze na pierwszym miejscu. 

14 lipca była uczestniczką wypadku drogowego, w wyniku, którego trafiła do szpitala. Doszło do wielu złamań w obszarze całego ciała oraz poparzenia ręki. Obecnie nie jest w stanie sama się podnieść, a nawet siedzieć. Wymaga całodobowej opieki i wsparcia we wszystkich codziennych czynnościach. Otacza ją grono wiernych, oddanych przyjaciół – to młodzi ludzie, którzy znają ją najlepiej i od zawsze mogli na nią liczyć.

Dziś bardzo przeżywają jej stan i brak codziennego kontaktu – ze względu na hospitalizację nie mogą jej odwiedzać. To dla nich – i dla samej Anastazji – bardzo trudne, bo jej życie toczyło się dotąd właśnie wśród ludzi: bliskich, znajomych, rówieśników. Obecna izolacja to nie tylko wyzwanie fizyczne, ale też emocjonalne. Marzy o tym, żeby stanąć na nogi i wrócić do swojej codzienności, ale bez Twojego wsparcia to się nie uda.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem: Anastazja Dzierzbińska

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu kobieta po operacji, z opatrunkiem na głowie. Na drugim zdjęciu Uśmiechnięty Mąż i Żona.

Aleksandra Utyro

Przez wiele lat wraz z mężem ciężko pracowaliśmy, aby stworzyć bezpieczny i spokojny dom dla Naszej Rodziny. Od kilku lat jestem związana z handlem, gdzie niedawno awansowałam na koordynatora zmiany. Zawsze starałam się łączyć obowiązki zawodowe z troską o bliskich. Tworzymy trzyosobową rodzinę – ja, mój mąż i nasz pięcioletni synek Bruno. Rodzina jest moją największą pasją i siłą. Najchętniej spędzam czas właśnie z najbliższymi – gotując, próbując nowych potraw i celebrując codzienne posiłki. Te zwyczajne, domowe momenty są dla mnie najcenniejsze.
Latem 2025 roku moje życie nagle się zmieniło. Pojawiły się silne bóle głowy.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.