Skip links

Aleksandra Praska

Pani Ola chciałaby wstać z wózka i ponownie pójść na pielgrzymkę siłą własnych nóg, a nie rąk. Wypadek, któremu uległa, odebrał jej sprawność, ale nie przekreślił nadziei na samodzielność. Tylko zakup nowego leja do protezy oraz rehabilitacja może przywrócić ją na nowo do aktywnego i samodzielnego życia. Jego koszt został wyceniony na prawie 11 000 zł. Pani Aleksandra została w 2011 została napadnięta i brutalnie pobita przez nieznanych sprawców. W wyniku tego tragicznego zdarzenia doszło do złamania kości piszczelowej oraz całkowitego uszkodzenia wzroku w lewym oku. Pani Ola musiała przejść operację scalającą kość łączoną 36 prętami! Niestety po 2,5 roku ból nie ustępował i decyzją lekarzy musiała być przeprowadzona amputacja nogi na wysokości uda. Przed wypadkiem, jako samotnie wychowująca mama 3-ki dzieci, pracowała dorywczo. Starała się wiązać koniec z końcem, aby zapewnić swojej rodzinie godne życie. Od momentu wypadku rodziny nie stać na sfinansowanie dalszego leczenia Pani Aleksandry. Obecnie porusza się na wózku i jedyną nadzieją na jej powrót do samodzielności jest wymiana leja protezy oraz dalsza rehabilitacja. Pani Aleksandra aktualnie pracuje przy składaniu klamerek oraz pakowaniu ich. Do emerytury pozostał jej rok, mimo to chce dalej być aktywna zawodowo i niezależna finansowo. Pomóżmy Pani Aleksandrze zebrać środki finansowe na wymianę aktualnie niefunkcjonalnej części protezy oraz dalszą rehabilitację. Każde wsparcie daje nadzieję na odzyskanie sprawności, która tak brutalnie została jej odebrana.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Aleksandra Praska

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.