Skip links

Aleh Hlushankou

Mężczyzna w szpitalnym łóżku z rurką tlenu.

Oleg pracował w firmie, która zajmowała się remontami mieszkań społecznych. Wszystko co związane z tematyką budowlaną to jego żywioł. W bloku, w którym mieszkaliśmy ponad 20 lat wszyscy mieszkańcy nazywali go Panem Złotą Rączką. Jeżeli ktoś potrzebował wsparcia w jakichkolwiek naprawach to zawsze mógł na Niego liczyć. To dobry, spokojny człowiek o pogodnym usposobieniu. Teraz przeprowadziliśmy się pod Warszawę, bo Oleg już nie może pracować i Nasza sytuacja diametralnie się zmieniła…

Kiedyś ważył 125 kg, a teraz przez chorobę nowotworową 64 kg. Jest po pięciu chemiach, każda z nich trwa 6 godzin, następnie przez 48 godzin jest podłączony do pompy infuzyjnej, a po kolejnych 24 godzinach jest podawany specjalny zastrzyk. Zdiagnozowano u Niego nowotwór złośliwy trzustki z przerzutami na wątrobę i płuca. Oleg porusza się z ogromnymi trudnościami, ponieważ nowotwór jest blisko kręgosłupa i uciska na nerwy. Obie nogi i prawa ręka mają znacznie ograniczone możliwości ruchowe. Po ostatnich badaniach okazało się, że Oleg będzie musiał już zawsze przyjmować dawki chemii. Do tej pory jeździliśmy do szpitala pociągiem… Chcę, żeby mógł się skupić na leczeniu i nie przejmował się codziennością. Dlatego zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Aleh Hlushankou

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu kobieta po operacji, z opatrunkiem na głowie. Na drugim zdjęciu Uśmiechnięty Mąż i Żona.

Aleksandra Utyro

Przez wiele lat wraz z mężem ciężko pracowaliśmy, aby stworzyć bezpieczny i spokojny dom dla Naszej Rodziny. Od kilku lat jestem związana z handlem, gdzie niedawno awansowałam na koordynatora zmiany. Zawsze starałam się łączyć obowiązki zawodowe z troską o bliskich. Tworzymy trzyosobową rodzinę – ja, mój mąż i nasz pięcioletni synek Bruno. Rodzina jest moją największą pasją i siłą. Najchętniej spędzam czas właśnie z najbliższymi – gotując, próbując nowych potraw i celebrując codzienne posiłki. Te zwyczajne, domowe momenty są dla mnie najcenniejsze.
Latem 2025 roku moje życie nagle się zmieniło. Pojawiły się silne bóle głowy.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.