Skip links

Adam Grzegorz Bujnowski

Mężczyzna z protetyczną nogą biorącą selfie.

Adam jest szczęśliwym, rodzinnym mężczyzną. Ma kochającą żonę, dwójkę cudownych synów, a nawet wnuka, który jest jego oczkiem w głowie. Prowadzi własną działalność gospodarczą związaną z diagnostyką laboratoryjną. Wielką pasją Adama jest piłka nożna, zagorzale kibicuje Polskiej Reprezentacji, a jego ulubionym klubem jest FC Barcelona. Swoimi pasjami i zainteresowani stara się dzielić z bliskimi. Lubi zwiedzać świat, poznawać nowe miejsca, ale przede wszystkim spędzać czas z rodziną. Od pięćdziesięciu lat w życiu codziennym towarzyszy mu cukrzyca, z którą mimo wszystko dobrze sobie radzi.

Pewnego dnia w stopę Adama wbiło się szkło z drzwi kabiny prysznicowej. Wydawać by się mogło, że to zwykłe skaleczenie. Niestety doprowadziło do zapalenia rozcięgien. Pojawiła się bakteria beztlenowa, która w mgnieniu oka zajęła całą stopę. Amputowano cztery palce, ale po tygodniu wrócił z gorączką. Okazało się, że rozwinęła się sepsa. W wyniku powikłań spędził w śpiączce 1,5 miesiąca na oddziale intensywnej terapii. Był to niesamowicie trudny czas czekania dla całej rodziny. Rokowania medyczne nie były zbyt optymistyczne. Podjęto decyzje o konieczności przeprowadzenia amputacji ratującej życie na wysokości uda.

Obecnie Adam korzysta z protezy mechanicznej, ale jej funkcjonalność jest znacznie ograniczona. Żeby w pełni wrócić do sprawności i aktywności sprzed amputacji potrzebuje zaawansowanej protezy z elektronicznym kolanem. Chce być aktywnym ojcem i wnukiem. Całkowity koszt to 168 000 zł.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Adam Grzegorz Bujnowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.