Skip links

Adam Bajorek

Mężczyzna w szpitalnym łóżku z rurką tlenu przymocowaną do klatki piersiowej.

Adam to 30 letni mężczyzna pełen marzeń i planów. Dziewięć miesięcy temu został tatą wspaniałego chłopca – to najważniejsza rola w jego życiu. Przewartościował swoją codzienność, priorytetem stał się Syn i jego Mama. Docenia każdą chwilę spędzoną wspólnie. To po prostu dobry człowiek. Zawsze wyciąga pomocną dłoń do drugiego człowieka. Aktywny fizycznie mężczyzna, jeżdżący na rowerze i chodzący po górach.Jego ogromną pasją jest majsterkowanie – taka Nasza złota rączką, wszystko potrafi w domu naprawić. Zajmuje się również stolarką, wykonuje przeróżne rzeczy z drewna (lampki, stoliki, zwierzęta). W wolnym czasie lubi spędzać czas w kuchni, gotując.

29 kwietnia 2025 r. Adam pojechał rowerem do pracy. Wracał około 14. W drodze do domu wydarzył się wypadek, w wyniku którego Adam doznał wielu poważnych obrażeń. Najpoważniejszy jest uraz czaszkowo-mózgowy. Jego stan określają jako „stabilny, ale ciężki…”. Już prawie 1,5 miesiąca jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Wciąż przebywa na oddziale intensywnej terapii. Oddycha przez rurkę tracheostomijną i jest karmiony przez sondę.
Żeby Adam miał szansę odzyskać zdrowie i sprawność niezbędna jest stałą opieka wielu specjalistów oraz intensywna rehabilitacja. To ogromny koszt, którego jako rodzina nie jesteśmy w stanie udźwignąć. Jesteśmy z Nim, i będziemy walczyć z całych sił, ale bez Ciebie to się nie uda. Pomóż Nam w boju o Syna, Brata, Tatę, Partnera.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Adam Bajorek

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu po lewej stronie stoi mężczyzna w ciemnych okularach, najprawdopodobniej jest w trakcie zwiedzania. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku, z zamyśloną miną. Jest po amputacji lewego podudzia.

Janusz Strózik

Janusz to mężczyzna w sile wieku. Aktywny, ciągle w ruchu. Wraz ze swoją żoną uwielbiają poznawać nowe miejsca. Określają je jako wycieczki krajoznawcze. Jeżdżą zarówno po Polsce jak i za granicę.
Niestety od jakiegoś czasu choruje na cukrzyce. W ostatnim czasie choroba zaostrzyła swój przebieg. Janusz trafił do szpitala z poważnym stanem stopy cukrzycowej, starał się ją leczyć, ale bezskutecznie.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu po lewej stronie stoi uśmiechnięta młoda kobieta. Jest na statku. Na drugim zdjęciu ta sama kobieta leży w szpitalnym łóżku. Ma zamknięte oczy, ma podpiętą rurkę tracheostomijną.

Justyna Jachimowicz

Wraz z Justynką i Naszą córką Martynką mieszkamy w Kłodzku. Cenimy sobie spokój i życie rodzinne. Bardzo cieszyła się na powiększenie rodziny, nosiła pod serduszkiem Naszego Synka. Pracowała zawodowo, prowadząc własną działalność – firmę sprzedażową, co dawało jej ogromne poczucie satysfakcji i poczucie niezależności.
21.09.2025 roku Nasze życie się zatrzymało. W 29 tygodniu ciąży lekarze musieli natychmiast wykonać cesarskie cięcie by ratować życie obojga.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu po lewej uśmiechnięty blondyn w czarnej koszuli patrzy się w obiektyw aparatu. Po prawej ten sam mężczyzna leżący w szpitalnym łóżku, podpięty do wielu urządzeń monitorujących funkcje życiowe.

Kamil Schipplock

Kamil, dla bliskich Simi to chodząca dusza towarzystwa. Gdzie się nie pojawi tam emanuje pozytywną energią. Bardzo lubi żarty i żarciki. Z zawodu jest kucharzem i w tym zawodzie realizuje się od wielu lat.
22 września 2025 roku Kamil wyszedł z domu na spacer. Dzięki temu, że to małe miasteczko znajomi zadzwonili z informacją, że coś się chyba z Nim dzieje i trzeba go zabrać do domu. Trudno mu było utrzymać równowagę, bełkotał. Szybko zabrałam go z ulicy i natychmiast wezwaliśmy pomoc.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.