Skip links

Ksawery Szymczak

Mężczyzna na wózku inwalidzkim ze znakiem z napisem MAC Mac.

Ksawery to prawdziwy sportowiec od najmłodszych lat. Wiedział, że sport to zdecydowanie coś z czym chce się związać na całe życie. Od zawsze grał w piłkę wraz ze swoim bratem bliźniakiem. Chodził do liceum sportowego, grał w trzecioligowym Górniku Konin, ale wszyscy specjaliści obserwujący jego karierę twierdzili, że ma dużo większe możliwości. Przed Nim były zaproszenia na testy od klubów z pierwszej ligi. Obiecująco zapowiadający się piłkarz miał przed sobą przyszłość pełną możliwości zaistnienia w poważnej piłce.

Jego kariera nagle wyhamowała, stało się to 16 lipca 2021 roku. Jechał autostradą, i zauważył nieokreśloną przeszkodę. Zrobił gwałtowny manewr, wszystko zadziało się w mgnieniu oka.. Doprowadzając do kilkukrotnego dachowania. W ciężkim stanie został przetransportowany helikopterem do szpitala, gdzie przeszedł szereg poważnych operacji. Doszło do skomplikowanego urazu rdzenia kręgowego. Po wybudzeniu ze śpiączki pojawiło się światełko w tunelu, Ksawery porusza samodzielnie rękami. Po usunięciu tracheostomii okazało się, że rdzeń kręgowy w odcinku piersiowym nie był odpowiednio ustabilizowany i konieczna była kolejna operacja, której nikt nie chciał się podjąć.. Po długiej i żmudnej historii szpitalnej Ksawery w końcu rehabilituje się przy użyciu egzoszkieletu w swoich rodzinnych stronach. Chciałby wrócić do aktywności i sportu. Szansą na to jest zakup odpowiedniego wózka aktywnego i sprzętu sportowego, który będzie dobrany do jego potrzeb.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Ksawery Szymczak

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.