Skip links

Leszek Gregorczyk

Mężczyzna na wózku inwalidzkim siedzącym na kanapie z logo dla MAC Mac.

Leszek to wielki fan sportu, a w szczególności siatkówki na każdym poziomie rozgrywek. Nie może ominąć żadnego meczu, który jest transmitowany w telewizji. Jest pasjonatem sportów drużynowych, oprócz siatkówki ważna jest piłka nożna i ręczna. Gdy nie ogląda kolejnych rozgrywek to spędza czas w ogrodzie uprawiając ulubione warzywa. W 2014 roku miał udar krwotoczny i od tamtego czasu był na rencie. Następstwem jest paraliż mięśni twarzy prawej strony, znacznie wpłynęło to na umiejętność mowy, a także pojawiły się problemy z poruszaniem się. Nogi zaczęły robić się coraz słabsze, jeździliśmy po różnych specjalistach. W 2021 roku przeprowadzono udrożnienie tętnicy lewej nogi. Dodatkowo zdiagnozowano cukrzycę. Zmagał się z chronicznym bólem prawej nogi…

Okazało się, że Tata ma miażdżycę, pod koniec maja 2023 roku został z ogromnym bólem przyjęty na oddział ratunkowy. Próba ratowania kończyny nie powiodła się, prawa noga została amputowana poniżej kolana. Po kilku dniach podjęto decyzję o kolejnej amputacji powyżej kolana. Obecnie rana się zagoiła, czekamy na rehabilitację. Jak najszybciej chcemy zakupić protezę dla Taty i postawić Go na nogi.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Leszek Gregorczyk

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.