Skip links

Jakub Podborowski

Mężczyzna leżący w szpitalnym łóżku z rurką tlenu.

Kuba to student trzeciego roku psychologii na Wyższej Szkole Bankowej. Ma dopiero dwadzieścia cztery lata. Żeby zarobić na studia wyjechał do Danii, bardzo szybko chciał stać się niezależny i samodzielny. Jest bardzo aktywnym, ambitnym, a przy tym wrażliwym na drugiego człowieka facetem. Ma wielkie plany i marzenia, a największym jest w przyszłości przeprowadzka na stałe do Lizbony. Oprócz wielkiego zamiłowania do psychologii bardzo dobrze radzi sobie z informatycznymi zagadnieniami, a nawet z technologią. Kuba jest najstarszy, ma trójkę młodszego rodzeństwa, dla którego od zawsze był przewodnikiem, i największym motywatorem do działania i stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej. Bardzo lubi podróże i zwiedzanie świata, można powiedzieć, że tę ciekawość zaszczepił Tata, który pracował jako pilot wycieczek.

Jedenastego czerwca popołudniu kończył jeden z projektów na studia. Zawsze przykładał się do tego co robi, stawiał na jakość i dokładność. Postanowił, że pójdzie na msze do sąsiedniej parafii. Przechodził przez pasy, gdy nagle potrącił go samochód. Został przewieziony do szpitala, gdzie rozpoczęła się walka o jego zdrowie i sprawność. Przeprowadzono odbarczenie w obrębie rdzenia kręgowego. Następnego dnia lekarze powiedzieli, że rdzeń został uszkodzony, i będzie konieczna kolejna operacja. Obecnie Kuba nie oddycha samodzielnie, przebywa na OIOMie. Charakter Kuby nie pozwoli mu się poddać, i będzie walczył o swoją przyszłość, ale bez Waszego wsparcia to się nie uda. Każda pomoc jest na wagę złota.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Jakub Podborowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.