Skip links

Wacław Drożdż

Mężczyzna w łóżku szpitalnym z rurką tlenu w ustach.

Wacław to szczęśliwy mąż i tata w sile wieku. Od samego początku życie Go nie rozpieszczało, w wieku 13 lat zmarł mu ojciec, więc już wtedy musiał przejąć jego obowiązki na gospodarstwie i pomagał mamie, co z biegiem czasu przerodziło się w pasję i sposób na życie. Zauważył ogromny potencjał i tak obecnie prowadzi razem ze Swoją żoną hodowlę krów ukierunkowaną na chów z rasy zachowawczej tzw. Polskiej Czerwonej. Mimo niesamowitej ilości codziennej pracy, bo na gospodarstwie jest multum rzeczy do zrobienia zawsze starał się znaleźć czas na realizację swoich pasji, którymi oprócz rolnictwa są historia i góry.

Wacław w lipcu 2022 roku uległ tragicznemu wypadkowi podczas prac w gospodarstwie. Doznał licznych obrażeń i ciężkiego urazu rdzenia kręgowego, który spowodował porażenie czterokończynowe. Obecnie jest osobą leżącą, nie ma czucia w rękach ani w nogach oraz nie jest w stanie samodzielnie oddychać.

Pełni wiele ważnych funkcji w związkach ukierunkowanych na hodowlę polskiego bydła i produkcji mleka. Jest także członkiem lokalnej OSP, zawsze gotowy do działania i wsparcia ludzi w potrzebie. Jest wspaniałym hodowcą, społecznikiem i pasjonatem. Swoją miłością do rolnictwa zarażał innych.

Miał jeszcze wiele planów i marzeń, a My jako rodzina chcemy pomóc Mu je zrealizować. Żeby było to możliwe potrzebujemy środków na specjalistyczną intensywną rehabilitację, która pozwoli Nam na walkę o sprawność Wacława. Całkowity koszt leczenia to 157 500zł.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Wacław Drożdż

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.