Skip links

Anna Strzelecka

Starsza kobieta stojąca w kuchni z rękami na biodrach.

Moje życie toczyło się wokół rodziny oraz schorowanych rodziców – zawsze byłam gotowa wspierać tych, którzy tego potrzebowali. Dziś to ja proszę Was o pomoc – los mnie nie oszczędzał, ale to nie zmieniło mojego pozytywnego nastawienia do życia. Wciąż mogę się nim cieszyć z Twoim wsparciem. Pochodzę z małej wioski Barkowice Mokre położonej w sąsiedztwie malowniczego Sulejowskiego Parku Krajobrazowego oraz zalewu. Przed operacją byłam aktywną osobą korzystającą z otaczającej mnie przyrody. Czas wolny przeznaczałam na piesze wędrówki, nocne wędkowanie oraz moje ulubione grzybobranie. Uwielbiałam zbieranie grzybów i z chęcią obdarowywałam nimi swoich najbliższych.

W domu, kuchnia była moim królestwem, gdzie spełniałam się wymyślając nowe dania dla całej rodziny. Wiele radości daje mi widok najbliższych spędzających czas przy wspólnym stole – a gotowanie jest wtedy tylko pretekstem do rozmowy czy przytulenia moich wnuków – Olafa i Kacpra. Zawsze uważałam, że rodzina jest najważniejsza i nadaje życiu sens. Sama przez 13 lat opiekowałam się swoimi rodzicami oraz teściami łącząc to z dorywczą pracą jako sprzątaczka czy operator w fabryce płyt do budowania bloków. Myślałam, że z wiekiem doczekam się spokoju i będę mogła zacząć spełniać swoje marzenia o wyjeździe na wczasy razem z całą rodziną. Los chciał inaczej i w 2021 roku przeszłam operację guza jelita grubego, w wyniku której doszło do komplikacji. Konieczna była amputacja prawej nogi oraz założenie stomii, z którą muszę nauczyć żyć. Teraz moim największym marzeniem jest samodzielne chodzenie. Nie wyobrażam sobie jesieni bez zbierania grzybów czy pieszych wędrówek wzdłuż Zalewu Sulejowskiego. Kocham życie, mimo że wiele razy próbowało mnie “złamać”. Chce móc się nim cieszyć będąc niezależną od innych. Proszę pomóż mi odzyskać samodzielność.

Anna

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Anna Strzelecka

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.